Świat jest podzielony, z jednej strony mają osoby beztrosko zajadające się mięsem. Z drugiej wegetarian i wegan odwracających z obrzydzeniem wzrok. Jedni i drudzy często ze sobą walczą nie widząc, że popełniają być może podobny błąd. Popadają w skrajności.
Kultura jedzenia mięsa
Jeszcze nie tak dawno, w czasach przedwojennych nasi dziadkowie wbrew pozorom nie zajadali się mięsem. Nawet jeśli żyli na wsi, ale nie byli także wegetarianami. Powody takiej sytuacji to przede wszystkim mniejsza ilość własnych zwierząt hodowlanych. Częsty ubój to także problem, ponieważ mięso trzeba jakoś przechować. Jednak nie było w owych czasach lodówek. Radzono sobie peklując mięso w słoikach przy pomocy soli, lub spożywając je świeże. Dlatego ubój przypadał najczęściej z jakiejś okazji, na przykład świąt, przede wszystkim zimą. Latem i na co dzień podstawą diety naszych przodków były zboża. Świeże owoce i warzywa, a zimą marynaty, jakimi uzupełniano witaminy. Współcześnie mięso niestety stanowi podstawę diety człowieka. Jest spożywane na każdy posiłek, a nawet jako przekąska, żaden obiad nie może się bez niego obyć.
Jak dużo jeść mięsa?
Okazuje się, że zjadanie mięsa w tak ogromnych ilościach jak współcześnie nie jest korzystne dla człowieka. Mężczyźni, którzy zajadają się kotletami, twierdząc, że muszą być zdrowi i silni popełniają błąd. Jedzenie ogromnych ilości mięsa jest czasem rakotwórcze, jeśli kotlety są zbyt mocno przysmażone, co zdarza się całkiem często. Tymczasem wystarczy, że mięso będzie spożywane do trzech razy w tygodniu, w tym mięso czerwone tylko raz. W diecie należy spożywać stosunkowo rzadko podroby, ponieważ zawierają one bardzo dużo cholesterolu. Ponadto takie części zwierząt jak wątroba zawierają sporą ilość toksyn, ponieważ organ ten u ludzi i zwierząt pełni rolę oczyszczjącą. Warto do diety wprowadzić więcej świeżej ryby, a także mięso zająca. Które posiada znacznie więcej białka niż kurczak czy jakiekolwiek inne mięso. Mężczyźni dietę mogą uzupełniać białkiem pochodzenia roślinnego.