Gdy myślimy o osobie uzależnionej oczyma wyobraźni widzimy kogoś żebrzącego pod sklepem na chleb, kto niezbyt ładnie pachnie, a pieniądze i tak wyda na alkohol. Jest to błędne wyobrażenie alkoholika. Każdy z nas często nie zauważa, że ma problem, dopóki nie jest za późno.
Przecież piwo to nie alkohol!
Piwo jest obecne w naszej kulturze na każdym kroku. Smakowe piwa piją już nawet dzieci. Wszystko dlatego, że wielu z nas uważa, że piwo nie jest alkoholem. Tymczasem owszem jest, a jeśli nie możemy wytrzymać jednego dnia bez jego popijania to oznacza, że jest już poważny problem. Ważne jest również ile wypijamy piw dziennie. Jeśli jest ich kilka, a potrzebujemy coraz więcej, aby poczuć przyjemne odprężenie i szum w głowie, to kolejny powód do niepokoju. Jeśli zawsze mamy w lodówce piwa przygotowane na wieczór, warto zastanowić się nad swoim życiem. Nie jest jeszcze za późno. Tak samo sprawa ma się z przysłowiową lampką wina. Jeśli dana osoba nie zaśnie bez jej wypicia, chociaż są to minimalne ilości alkoholu „na zdrowie” to warto przynajmniej na jakiś czas zrezygnować, by przekonać się, czy nie występują objawy odstawienia.
Alkoholik pije codziennie?
Alkoholik to ktoś, kto nie może wytrzymać bez alkoholu, czyli wniosek z tego jest prosty: pije codziennie. Jednak nie do końca jest to prawda. Picie codzienne to już dość zaawansowany nałóg. Jeśli jednak pijemy okazjonalnie, ale często tracimy kontrolę, na przykład urywa się film, nie umiemy powiedzieć dość, to już oznacza poważne zaburzenia. Okazjonalne upijanie się, czyli na przykład w weekend, aby w poniedziałek stawić się jak zwykle w pracy również oznacza uzależnienie. Wielu z nas nie dopuszcza tego do myśli przez długi czas. Wszystko komplikuje się jeszcze gdy okazjonalnie upijają się osoby, które w oczach społeczeństwa nie są w grupie ryzyka. Są to osoby często spełnione zawodowo i w związku, również kobiety. Te ostatnie są mniej posądzane o problem z alkoholem, bo w większości są bardziej wstrzemięźliwe. Tak naprawdę jednak po prostu znacznie lepiej się maskują. Badania wykazały również, że kobiety uzależniają się znacznie szybciej niż mężczyźni.