Kiedy decydujemy się stosować jakąś dietę, bo po prostu chcemy schudnąć i zdrowiej się odżywiać, to niestety bardzo często pojawiają się spore kryzysy związane z naszym odżywaniem. Zawsze ciężko jest człowiekowi zmieniać nawyki i przyzwyczajenia, a więc dokładnie tak samo jest w przypadku naszych nawyków żywieniowych. Kiedy zaczynamy dostarczać naszemu organizmowi mniej kalorii, lub po prostu jemy mniejsze posiłki, to pojawia się zjawisko głodu. Jest to szczególnie uciążliwe w przypadku spartańskich diet, gdzie na przykład nie wolno nam jeść absolutnie nic przez 2 dni. Jak radzić sobie z kryzysem głodu i nieodpartej chęci zjedzenia czegoś w trakcie diety, gdy wiemy, że jeszcze nam nie wolno? Czy da się oszukać nasz organizm?
To nie zawsze głód
Warto pamiętać o tym, że uczucie głodu nie zawsze wynika z domagania się, przez nasz organizm, zjedzenia czegoś. Nie raz w trakcie stosowania diety pojawia się odwodnienie, a głód jest sygnałem, że musimy uzupełnić płyny. Często więc uczucie głodu można oszukać poprzez picie wody, czystej i niegazowanej, ale w niewielkich ilościach.
Wypełnianie żołądka
Uczucie głodu można także oszukać jedząc pumpernikiel. W trakcie naszych zaplanowanych posiłków zjadajmy pieczywo pełnoziarniste, które pozwala nam dłużej uchronić się przed głodem. Świetnym pomysłem jest także dokładanie do posiłków nasion lnu. Nie ma nic lepszego, bezpieczniejszego i mniej kalorycznego, niż właśnie len. Puchnie on w naszym żołądku, dokładnie go wypełnia, i tym samym oddala w czasie uczucie głodu.
A może po prostu na spacer?
Wbrew pozorom spacer może być świetną bronią w walce z głodem. Ubytek energii nie sprawi nasilenia się głodu. Ten bowiem można zniwelować poprzez odpowiedni dostęp do światła, a nie ma lepszego źródła tej energii jak Słońce. W pochmurne dni można stosować po prostu naświetlanie we własnym domu.
A jakie są Wasze metody na kryzys? Zapraszamy do dyskusji.